Rozkłady powakacyjne 2025

[Kojak]

Po prostu Mobilis ma szybsze autobusy i kierowców z F1

[Kaszmir]

A na którymkolwiek ciągu jest jakaś dobra synchronizacja?

Ja tu jednak będę trochę bronił ZTP. Ile razy sprawdzam, to jednak znajduję tę koordynację, zwykle między konkretnymi liniami które pokrywają się na dłuższych odcinkach, choć trafiają się i całe ciągi. Dyskusja zaczęła się od weekendów, więc podam je jako przykłady.

Al. Pokoju: do Huty 7+7+6 czyli wręcz podręcznikowo, do centrum 9+5+6.
Czerwone Maki - Łagiewniki (soboty): do Łagiewnik 5+5+6+4, do Cz. Maków 6+4+3+7.
Jarzębiny - R. Kocmyrzowskie: do centrum 10+10, z centrum 9+11.
Salwator: do centrum 9+11, do Salwatora 8+12.
Wielicka Estakada - Limanowskiego: do centrum 4+4+5+7, w stronę południa 7+5+3+5.

Jednocześnie jest wiele odcinków gdzie linie jadą stadnie. Wg mnie w wielu przypadkach to jednak nie wina ZTP (choć jakieś pomyłki też się zdarzają), a zwyczajnie tego, że nie da się wszystkiego ze wszystkim skoordynować. Często jeśli zsynchronizować na jednym odcinku linie A i B, a na drugim B i C, to w efekcie na trzecim linie A i C będą jechać w parach. Trzeba zatem wybierać gdzie zrobić takt, ew. we wszystkim miejscach robić tylko częściowy co jednak zwykle nie jest zadowalające.

Alternatywą byłoby zmniejszenie liczby linii i w zamian zwiększenie częstotliwości. O ile w autobusach jest duże pole do popisu, tak liczba linii tramwajowych jest wg mnie bliska optymalnej i oprócz prostego wchłonięcia linii wspomagających ("49" w "9", "44" w "4"), nie za bardzo jest co redukować.