W ostatnich tygodniach zauważyłem zwiększone zainteresowanie linią "148", więc myślałem, że to jest część dawnych potoków przesiadkowych z "20" właśnie. Niestety nie skierowano większych wozów na "20", bo potem nie dałoby się ich zabrać, więc pasażerowie muszą sobie jakoś radzić. Na Płaszowie akurat sytuacja nie jest bardzo tragiczna, bo można próbować się ratować "125" czy "76" a w takim Borku do centrum jest tylko "8".Bautosz pisze: 15 paź 2025, 9:36 Około godziny 7 sytuacja na ciągu Lipska-Rondo Grzegórzeckie jest dość ciężka, szczególnie na krótszym "20". Właściwie, tramwaj już z ul. Lipskiej wyjeżdża zapełniony niemalże pod drzwi. Ostatecznie, na Zabłociu ludzie po prostu nie wsiedli. Raczej nie można temu zaradzić, jednak poniekąd jest to skutek braku "49" (szczególnie, że z doniesień innych Forumowiczów wiadomo o tłoku w "50"). Na pewno rozluźniłoby to sytuację w tramwajach, w końcu spora część pasażerów z Zabłocia i Płaszowa przesiada się na Rondzie Grzegórzeckim i Mogilskim.
Komunikacja miejska w 2025 roku
Re: Komunikacja miejska w 2025 roku
Linia "52" co 5 minut w szczycie to komunikacyjna racja stanu!
Re: Komunikacja miejska w 2025 roku
Można, jednak nikt tak nie robi. I nic w tym dziwnego. "125" stoi na Saskiej, Ofiar Dąbia i Cystersów. Dodatkowo dla Małego Płaszowa oznacza to też dłuższy czas przejazdu (z Wielkiego, jest to akurat szybsza rozkładowo opcja). "76" z kolei ma dłuższy i okrężny czas przejazdu i ma tendencję do łapania opóźnień. Raczej wątpię, żeby "148" podkradał pasażerów "20". Z Borku faktycznie sytuacja jest gorsza, szczególnie, że z "8" sporo pasażerów z aglomeracji. Na "20" w obecnych realiach taborowych nie byłoby szans na posłanie dłuższych tramwajów, stąd pokonałem w ogóle takie rozwiązanie w poprzednim poście i skupiłem się na brakującym "49".Kitek pisze: 15 paź 2025, 20:02 W ostatnich tygodniach zauważyłem zwiększone zainteresowanie linią "148", więc myślałem, że to jest część dawnych potoków przesiadkowych z "20" właśnie. Niestety nie skierowano większych wozów na "20", bo potem nie dałoby się ich zabrać, więc pasażerowie muszą sobie jakoś radzić. Na Płaszowie akurat sytuacja nie jest bardzo tragiczna, bo można próbować się ratować "125" czy "76" a w takim Borku do centrum jest tylko "8".
Re: Komunikacja miejska w 2025 roku
Akurat jest skąd obecnie zamienić tabor tylko rodziłoby to kontrowersje. Patrząc jak ZTP potraktowało "49" w lutym i z wypowiedzi Pana Kowala można wywnioskować, że gdzieś formuła tej linii się wyczerpała.Bautosz pisze: 15 paź 2025, 20:40 Na "20" w obecnych realiach taborowych nie byłoby szans na posłanie dłuższych tramwajów, stąd pokonałem w ogóle takie rozwiązanie w poprzednim poście i skupiłem się na brakującym "49".
Linia "52" co 5 minut w szczycie to komunikacyjna racja stanu!
Re: Komunikacja miejska w 2025 roku
Nie bardzo rozumiem Twoją wypowiedź. Skąd niby chcesz wziąć dłuższy tabor na "20"? I co wspólnego ma z tym linia "49"? Formuła "49" się nie wyczerpała - ona bardzo wspomagała "9" na południowym odcinku oraz "50" i częściowo "20". Nie ma jej bo ZTP robi pasażerom na złość tłumacząc się, że nie może ona na razie wrócić bo na pętli "WTAK" jet obecnie "5".Kitek pisze: 15 paź 2025, 20:55 Akurat jest skąd obecnie zamienić tabor tylko rodziłoby to kontrowersje. Patrząc jak ZTP potraktowało "49" w lutym i z wypowiedzi Pana Kowala można wywnioskować, że gdzieś formuła tej linii się wyczerpała.

Re: Komunikacja miejska w 2025 roku
Osobiście wziąłbym tabor z pustaka "10", ale wiemy jak to jest. Wiedziałem, że "libek" z Bieżanowa nie odpuści sobie komentarza, gdy się wspomni o jakiejkolwiek linii z jego rejonukucyk pisze: 15 paź 2025, 21:41 Nie bardzo rozumiem Twoją wypowiedź. Skąd niby chcesz wziąć dłuższy tabor na "20"? I co wspólnego ma z tym linia "49"? Formuła "49" się nie wyczerpała - ona bardzo wspomagała "9" na południowym odcinku oraz "50" i częściowo "20". Nie ma jej bo ZTP robi pasażerom na złość tłumacząc się, że nie może ona na razie wrócić bo na pętli "WTAK" jet obecnie "5".![]()


Linia "52" co 5 minut w szczycie to komunikacyjna racja stanu!
Re: Komunikacja miejska w 2025 roku
Na MP nie mieszczą się dwa wozy 26 metrowe, a co dopiero wozy 32 metrowe. Podobnie jest na Bronowicach. Niestety problemem tej linii są pętle, dlatego rozwiązaniem jest częstsze kursowanie, a nie większy tabor, ale oczywiście kasy na to nie ma.Kitek pisze: 15 paź 2025, 20:02 Niestety nie skierowano większych wozów na "20", bo potem nie dałoby się ich zabrać, więc pasażerowie muszą sobie jakoś radzić.
Re: Komunikacja miejska w 2025 roku
Na Bronowicach, przy skróceniu 13 i 14, spokojnie jest miejsce - choćby jeden wóz na dużej pętli, jeden na małej. 32m spokojnie wchodzi na małą bo tak normalnie jeździ "14".ant_sm pisze: 15 paź 2025, 22:48 Na MP nie mieszczą się dwa wozy 26 metrowe, a co dopiero wozy 32 metrowe. Podobnie jest na Bronowicach. Niestety problemem tej linii są pętle, dlatego rozwiązaniem jest częstsze kursowanie, a nie większy tabor, ale oczywiście kasy na to nie ma.
Re: Komunikacja miejska w 2025 roku
Ale już na Małym Płaszowie dwa wagony 30m się nie zmieszczą na peronie końcowym - więc przerwy musiałyby być dość krótkie po około 9-10 minut (na zasadzie jak przyjeżdża kolejny wagon, to poprzedni akurat się podstawia na przystanek początkowy). Czyli dłuższe przerwy musiałyby się odbywać wyłącznie na Bronowicach w obecnym układzie (lub na Cichym Kąciku przy stałym układzie tras).Ydhflx pisze: 15 paź 2025, 23:29 Na Bronowicach, przy skróceniu 13 i 14, spokojnie jest miejsce - choćby jeden wóz na dużej pętli, jeden na małej. 32m spokojnie wchodzi na małą bo tak normalnie jeździ "14".
A na Cichym Kąciku też jest problem żeby zmieścić dłuższe wagony. Gdy jeździły NGT6, to na peronie początkowym stoi sobie jeden wagon, drugi mieści się w łuku zaraz za nim, a trzeci również w łuku (ale jeszcze przed jezdnią) - i wjazd na małą pętlę jest spokojnie zachowany.
Zaś gdy były wystawiane dłuższe wagony (np. z okazji meczów), to wtedy na peronie początkowym stoi jeden wagon, drugi NIE ZMIEŚCI SIĘ już za nim (między peronem a jezdnią), bo tył wagonu zastawiałby jezdnię = więc drugi wagon musi stać PRZED jezdnią, jednocześnie z powodu swojej długości zastawia również możliwość wjazdu na małą pętlę (bo ostatni wózek stoi na zwrotnicy).
I tak jak jeszcze można zrozumieć ten problem na Cichym Kąciku ze zmieszczeniem dłuższych wagonów (bo remont pętli był robiony ponad 20 lat temu, gdy jeszcze nie było nawet NGT8), tak pętlę na Małym Płaszowie budowano w 2010 - czyli w czasie, gdy był już ogłoszony przetarg na zakup NGT8 (rok 2009) i było wiadome, że w Krakowie pojawią się dłuższe wagony.
Re: Komunikacja miejska w 2025 roku
Był taki czas, gdy na "20" kursowały Wiedeńczyki. Więc teoretycznie da się. Tylko wtedy też było mniej kursów do Małego Płaszowa. O ile Cichy Kącik można by łatwo dostosować do dłuższych pojazdów, bo po prostu wystarczyłoby wydłużyć perony i wysłać na Cichy Kącik tylko "20" (wtedy mamy do dyspozycji dwa tory i przystanek końcowy). Jak dla mnie większym ograniczeniem niż infrastruktura jest tabor jaki MPK posiada i złe proporcje między dłuższymi a krótszymi pojazdami.
Re: Komunikacja miejska w 2025 roku
Ale tam nie ma jak wydłużyć peronów na Cichym Kąciku - Stadlery/NGT8 idealnie mieszczą się pomiędzy przejściem z przodu (dojście na przystanek na małej pętli oraz do punktu socjalnego) a końcem peronu, za którym od razu zaczyna się łuk:Bautosz pisze: 16 paź 2025, 12:30 Był taki czas, gdy na "20" kursowały Wiedeńczyki. Więc teoretycznie da się. Tylko wtedy też było mniej kursów do Małego Płaszowa. O ile Cichy Kącik można by łatwo dostosować do dłuższych pojazdów, bo po prostu wystarczyłoby wydłużyć perony i wysłać na Cichy Kącik tylko "20" (wtedy mamy do dyspozycji dwa tory i przystanek końcowy). Jak dla mnie większym ograniczeniem niż infrastruktura jest tabor jaki MPK posiada i złe proporcje między dłuższymi a krótszymi pojazdami.
https://maps.app.goo.gl/euRqB6e3XNMHRbJy9
Żeby cokolwiek tam zmienić, to trzeba byłoby zmienić geometrię całej pętli i przebudować wszystko od nowa. Ponadto nie wiem czy pasażerowie byliby zadowoleni, że zmniejszasz im ilość kursów - do tej pory jednak starano się utrzymać 2 linie (20tka co 7,5min w stronę Bagateli/Dworca oraz 6 co 15min w kierunku PWŚ i Podgórza). Owszem, 6tka pojawiła się tam z powodu stanu pętli na Salwatorze oraz późniejszym jej remoncie - ale przez te kilka lat pasażerowie zdążyli się przyzwyczaić do obecności tramwaju, który przy UJ skręca w prawo pod Filharmonię, więc teraz zabranie tego połączenia tylko po to "żeby zmieścić 20 na obu torach" byłoby trochę nie fair.
Re: Komunikacja miejska w 2025 roku
Jeszcze częstsza "20"?ant_sm pisze: 15 paź 2025, 22:48 Na MP nie mieszczą się dwa wozy 26 metrowe, a co dopiero wozy 32 metrowe. Podobnie jest na Bronowicach. Niestety problemem tej linii są pętle, dlatego rozwiązaniem jest częstsze kursowanie, a nie większy tabor, ale oczywiście kasy na to nie ma.


Linia "52" co 5 minut w szczycie to komunikacyjna racja stanu!
Re: Komunikacja miejska w 2025 roku
Racja, racja. Pytanie natomiast czy problem 20 jest stały, czy tymczasowy z racji na remonty i zmiany układu. Z tego co tu pisano na forum, to raczej na Zabłociu przepełnienia ma 50.suchy pisze: 16 paź 2025, 10:19 Ale już na Małym Płaszowie dwa wagony 30m się nie zmieszczą na peronie końcowym - więc przerwy musiałyby być dość krótkie po około 9-10 minut (na zasadzie jak przyjeżdża kolejny wagon, to poprzedni akurat się podstawia na przystanek początkowy). Czyli dłuższe przerwy musiałyby się odbywać wyłącznie na Bronowicach w obecnym układzie (lub na Cichym Kąciku przy stałym układzie tras).
A na Cichym Kąciku też jest problem żeby zmieścić dłuższe wagony. Gdy jeździły NGT6, to na peronie początkowym stoi sobie jeden wagon, drugi mieści się w łuku zaraz za nim, a trzeci również w łuku (ale jeszcze przed jezdnią) - i wjazd na małą pętlę jest spokojnie zachowany.
Zaś gdy były wystawiane dłuższe wagony (np. z okazji meczów), to wtedy na peronie początkowym stoi jeden wagon, drugi NIE ZMIEŚCI SIĘ już za nim (między peronem a jezdnią), bo tył wagonu zastawiałby jezdnię = więc drugi wagon musi stać PRZED jezdnią, jednocześnie z powodu swojej długości zastawia również możliwość wjazdu na małą pętlę (bo ostatni wózek stoi na zwrotnicy).
I tak jak jeszcze można zrozumieć ten problem na Cichym Kąciku ze zmieszczeniem dłuższych wagonów (bo remont pętli był robiony ponad 20 lat temu, gdy jeszcze nie było nawet NGT8), tak pętlę na Małym Płaszowie budowano w 2010 - czyli w czasie, gdy był już ogłoszony przetarg na zakup NGT8 (rok 2009) i było wiadome, że w Krakowie pojawią się dłuższe wagony.
-
- Miłośnik
- Posty: 98
- Rejestracja: 23 lis 2024, 14:48
- Kontakt:
Re: Komunikacja miejska w 2025 roku
Pytanie, czy Cichy Kącik na pewno potrzebuje linii f-7,5 w stronę Bagateli czy Dworca, skoro przed Muzeum Narodowym 20 rzadko kiedy była przepełniona, a spod samego MN da się dojechać po tej samej trasie 124/424, 152 czy 502. Zakładam, że problem się rozwiąże po otwarciu Meissnera, bo ZTP zapewne będzie chciało zrobić większą remarszturyzację w centrum, tym bardziej jeśli była mowa o przekształcaniu obecnych 4x w linie całodzienne. Możemy sobie zadać pytanie, czy w związku z nadchodzącym remontem pod Bagatelą i otwarciem KST IV to nie będą ostatnie miesiące kursowania 20 do Cichego Kącika. Wiemy przecież, że wycofanie 20 z Bronowic było decyzją stricte polityczną, a ciąg przy Błoniach jest takim gorącym ziemniakiem, którego nikt nie chce dostać (brakuje tego łącznika z ciągiem bronowickim - nieważne, czy w Piastowskiej czy w innym śladzie).
Jeżeli doszłoby do większej zmiany tras, to wtedy bez przeszkód możemy rozważać ponowne wysłanie jakiejkolwiek linii kursującej z CK w stronę Filharmonii (zastanawiam się, czy aby to na pewno byłaby 6, skoro RD7 miała dostać blisko rok temu obietnicę jej przywrócenia na Salwator).
Jeżeli doszłoby do większej zmiany tras, to wtedy bez przeszkód możemy rozważać ponowne wysłanie jakiejkolwiek linii kursującej z CK w stronę Filharmonii (zastanawiam się, czy aby to na pewno byłaby 6, skoro RD7 miała dostać blisko rok temu obietnicę jej przywrócenia na Salwator).
Re: Komunikacja miejska w 2025 roku
Przyszły tydzień (do soboty) będzie chyba jednym z najgorszych dla komunikacji tramwajowej w historii. Nie dość, że będzie bardzo mało linii (19) to nadal na żadnej pętli tramwajowej nie ma stałych tras dla wszystkich linii. Kolor żółty aż bije po oczach na schemacie zmian tymczasowych. Tylko pięć linii ("3", "11", "21", "24", "50") kursuje po stałych trasach, więc nie dziwmy się, że ten ogryzek komunikacji tramwajowej jest niewydolny a próba "przerzucenia" potoków do autobusów nie powiodła się, przez co miasto grzęźnie w korkach samochodowych. Na szczęście jeszcze można próbować jeździć rowerem czy hulajnogą, więc każdy sobie jakoś poradzi tylko nasuwa się pytanie czy po spadku kumulacji remontów mieszkańcy wrócą (choćby częściowo) do komunikacji miejskiej? Osobiście w to wątpię.
Linia "52" co 5 minut w szczycie to komunikacyjna racja stanu!
Re: Komunikacja miejska w 2025 roku
Osobiście zauważyłem również wzrost podróży koleją w relacjach wewnątrz miastowych. Smutny obraz, bo w ostatnich latach twarda kampania walki ze smogiem i zachęcanie do korzystania z KM. Gdy ludzie zaczęli się przekonywać to dziura w budżecie i cięcia w takiej skali jakiej nigdy nie było. Ilość pojazdów szeroko pojętych "taxi" również wyraźnie wzrosła.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot], Parówczak i 2 gości