Bayer2003 pisze: wczoraj, 11:49
Tak, zdaję sobie sprawę z tego, że tabor 40m+ nie jest idealny, więc nie wymagam 85% wykorzystania. Czy jednak wykorzystanie 29/45 nie jest zbyt niskie? Jasne, są prowadzone prace przy wagonach, coś z pewnością nie jest sprawne, a i na podmianę musi mieć co wyjechać. Czy jednak aż 16 najdłuższych tramwajów musi z jakichś powodów nie opuszczać zajezdni? Moim zdaniem zdecydowanie nie.
 
To nie jest tak, że jest dostępnych 45 szt. pociągów 40m+, bo realnie obecnie tych pociągów jest 40 szt., z czego 9 to 3x105Na + prototyp protram.
- jeśli z Podgórza wyjechało 9 na 13 szt., tu tutaj dużo więcej nie wyciśniesz. Może dałoby się wystawiać 10 szt., max 11 szt., ale to już przy założeniu że ma to miejsce w sytuacjach, gdy nie ma żadnych napraw, przeglądów itd., a każdy zjazd jest podmieniany przez coś krótszego (i imho to byłoby ok);
- w NH jeśli wyjeżdża 15 na 18 szt., to tutaj też już dużo z tego nie wyciągniesz (pewnie max + 1 sztuka w niektóre dni);
Coś dałoby się wykombinować pewnie z 3x105Na, bo jeśli mamy 8x 3x105Na i 3x2x105Na, to dałoby się to teoretycznie spiąć w 10 uffoków i pewnie wystawiać z 6-7 pociągów zamiast obecnych 4. Przy czym pytanie o awaryjność i czy w tym kontekście byłoby to z pożytkiem dla całej sieci.
Błąd imho popełniono x lat temu, kiedy zdecydowano, że 3x105Na nie będą się już pojawiać na mieście. Gdyby nie tamta decyzja, 105Na mogłoby być więcej, a na pewno składy 3x105Na byłyby sprawniejsze.
Bayer2003 pisze: wczoraj, 11:49
Nie - za mało jest tylko taboru 40m+, a braki tramwajów 33-metrowych są pozorne i wynikają właśnie z braków taboru najdłuższego. Gdyby najdłuższych tramwajów w ruchu było więcej, zwolniłoby to tabor 33-metrowy, który mógłby wtedy trafić na inne linie. Niestety MPK tego nie rozumie, zamawiając po pierwsze tramwaje 33-metrowe, a nie ponad 40-metrowe. Skutki takiego działania będą katastrofalne a pasażerowie będą ponosić konsekwencje tej decyzji przez kilkadziesiąt lat.
 
Te 40m+ mają też jednak "pewne" wady, a mianowicie:
- poza godzinami szczytu te wagony jeżdżą w sporej części puste;
- takim taborem nie wykorzystasz odpowiednio przystanków 65m;
Czy jest aż taki problem z najdłuższymi wagonami? NIe jestem do końca przekonany i jednak bardziej szedłbym w to, że mamy zdecydowanie za dużo wagonów 26m. W normalnym układzie brakuje nam 40m+ na kilka brygad '52' i.... w sumie tyle, prawda?
De facto nawet '4' nie potrzebowałaby obecnie tej długości taboru, gdyby na tym ciągu tramwaj kursował co 7,5 min, a nie co 15. Obecna sytuacja z wysyłaniem 40m+ na linię z f15 jest akurat lekko patologiczna 
Nie zapominajmy też, że jednak średnia długość taboru w Krk dosyć mocno w dłuższej perspektywie czasu wzrosła. Przecież jeszcze w latach 90tych i 2000 niczym szczególnym nie było 105Na solo na mieście, czy część linii obsługiwanych 102Na solo, czy GT6 solo, a większość tras obsługiwana była 2x105Na. Obecnie tych najkrótszych pociągów praktycznie nie ma (poza zasiedziałymi na 21), 2x105Na również praktycznie nie ma, a odpowiedniki 2x015Na (czyli wagony +/- 26m) wydają się za krótkie na większość linii i są sukcesywnie wypierane przez 32-33m.