Platforma Komunikacyjna Krakowa

Siema! To mój pierwszy post tutaj więc nie wiem czy go w ogóle dobrze publikuję, mam parę pytań do kolegów bardziej obeznanych a temacie właśnie o słynnym krakowskim Lajkoniku.

1. Czy wie ktoś jaki model wózka ma Stadler? Czy ma on zawieszenie pneumatyczne? Często słyszę w tych bardziej zajechanych stadlerach sprężarkę, i zastanawiam się od czego ona jest? Od piasecznicy? Od zawieszenia? Czemu inne modele mają tą sprężarkę o wiele cichszą?

2. Dlaczego zdejmowane są osłony lamp? To na pewno bezpieczne?

3. Co tak strzela w wózkach stadlerów? Problemy z hamulcem postojowym znam, ale szczególnie rok-dwa temu stadlery potrafiły dość głośno strzelać na łukach czy przy przyspieszaniu i hamowaniu.

4. Dlaczego Stadler tak ślizga się na jakimkolwiek kurzu na szynie? Ostatnio jadąc przeładowaną 4 na uken motorniczy miał problem podjechać - 12 km/h szybciej się nie dało.

Z góry dzięki za odpowiedzi, pozdrawiam!

GRUL pisze: wczoraj, 0:46 2. Dlaczego zdejmowane są osłony lamp? To na pewno bezpieczne?

3. Co tak strzela w wózkach stadlerów? Problemy z hamulcem postojowym znam, ale szczególnie rok-dwa temu stadlery potrafiły dość głośno strzelać na łukach czy przy przyspieszaniu i hamowaniu

4. Dlaczego Stadler tak ślizga się na jakimkolwiek kurzu na szynie? Ostatnio jadąc przeładowaną 4 na uken motorniczy miał problem podjechać - 12 km/h szybciej się nie dało

Z góry dzięki za odpowiedzi, pozdrawiam!

2 - bo jak były poprzednie lampy ze szkłem, to były źle sklejone fabrycznie - przez co do środka dostawała się wilgoć, szkło było zaparowane. Niestety nie dało się tego normalnie naprawić, więc Stadler musiał wymienić całe obudowy lamp na nowe (bez szkieł).

3 - podczas hamowania może to być np. hamulec szynowy (jak wagon wpada w poślizg i motorniczy musi pomóc sobie w hamowaniu, to może "stukać" szynowymi).

4 - dlatego bo ma beznadziejny system antypoślizgowy, w porównaniu do innych wagonów gdzie działa to o wiele skuteczniej. Ile to razy "widać, słychać i czuć" jak Stadler wpada w poślizg, uruchamiają się piasecznice (bo słychać sprężarki), a tramwaj zamiast hamować to jeszcze zrywa szybciej do przodu i wtedy motorniczy musi rzucać szynowymi.

W temacie rolowania, wszystko też zależy od prowadzącego i jego techniki jazdy. Zdarzają się przypadki "cała naprzód" zadajnik na 100% a pojazd aż podskakuje Idealnym torem doświadczalnym jest podjazd na Nowosądeckiej w stronę Kurdwanowa.

Z tego co tu napisano, wychodzi że ten Stadler to lekko niedopracowany.
A ten podjazd na Nowosądeckiej jest chyba najbardziej stromy w całym krakowskim torowisku, tam były nawet obawy - jak uruchamiali tą linię - czy tramwaj sobie poradzi.

E1+c3 podobno miały zakaz wjazdu na trasę do Kurdwanowa ze względu na ten podjazd. Nie były w stanie ruszyć z miejsca po obsłużeniu przystanku Bieżanowska w stronę Kurdwanowa.

tomek_m pisze: wczoraj, 16:35 E1+c3 podobno miały zakaz wjazdu na trasę do Kurdwanowa ze względu na ten podjazd. Nie były w stanie ruszyć z miejsca po obsłużeniu przystanku Bieżanowska w stronę Kurdwanowa.

Przecież jeździły wiedeńce całkiem długo na "24"...

Kojak pisze: wczoraj, 13:27 A ten podjazd na Nowosądeckiej jest chyba najbardziej stromy w całym krakowskim torowisku, tam były nawet obawy - jak uruchamiali tą linię - czy tramwaj sobie poradzi.

Nie chcę sprzeczać ale wydaje mi się, że podjazd na Wielickiej (od przystanku "Prokocim" w stronę Szpitala w Prokocimiu) jest jeszcze bardziej stromy.

Po ruszeniu z Bieżanowskiej w stronę Kurdwanowa jest jeszcze smarownica. Ale wiedeńce sobie radziły. A ruszając z Prokocimia masz delikatnie na dół, żeby trochę się rozpędzić.

Jelczyk pisze: wczoraj, 18:37 Po ruszeniu z Bieżanowskiej w stronę Kurdwanowa jest jeszcze smarownica. Ale wiedeńce sobie radziły. A ruszając z Prokocimia masz delikatnie na dół, żeby trochę się rozpędzić.

Z Bieżanowską to obecnie właśnie Stadlery mają problem - jak wyleci za dużo smaru, to nie są w stanie ruszyć spod świateł przy skrzyżowaniu Na Kozłówce