Wg mnie to nie rozwiązałoby problemu bo tramwaj wciąż nie docierałby do os. Złocień. Podobnie jak tramwaj do Czerwonych Maków czy Borku Fałęckiego, mimo że stosunkowo niedaleko, nie rozwiązuje problemów os. Kliny. Co więcej, akurat na odcinku Złocień-Płaszów to pierwszy odcinek jest bardziej zakorkowany, od Złocienia do Śliwiaka, potem po Christo Botewa w miarę się jedzie.dominQ92 pisze: 09 wrz 2025, 10:16Była swego czasu koncepcja, żeby ten tramwaj jechał prosto Śliwiaka do węzła pod S7 i tam miała zostać zorganizowana pętla P+R. Wtedy wraz z przedłużeniem Domagały do Śliwiaka i dowozówką do nowej pętli w jakiś sposób (względnie tanim i nieinwazyjnym kosztem) można rozwiązać problem komunikacyjny na os. Złocień.
W mojej opinii dobrze, że zmieniono plany, zresztą było to pod wpływem olbrzymiej presji społecznej co dowodzi, że jest duże zapotrzebowanie na tramwaj do Złocienia. Wariant do S7 można ewentualnie zrobić później, jako drugą odnogę. Acz mam mieszane uczucia bo wtedy trzeba by rozdzielić kursy. Może lepiej wszystko skierować do Złocienia, a w zamian zrobić P&R np. w rejonie skrzyżowania Śliwiaka/Domagały.