Ankin pisze: 31 mar 2025, 21:07
Jak sobie wyobrażasz ww. "częściową" prywatyzację MPK i co wg Ciebie taka operacja dałaby realnie pasażerom?
Jak już odpowiadali niektórzy, miałem na myśli sprzedaż części autobusowej. Co dałoby to pasażerom - nowsze autobusy, do których zakupu nie dokłada miasto, więc nawet przy nieco wyższej stawce za wzkm, byłoby to bardziej opłacalne rozwiązanie od obecnego.
impuls pisze: 31 mar 2025, 21:10
Ogólnie narracja MPK jest taka. Musimy wymienić 30 pociągów wysokopodłogowych i zakupić tramwaje minimum w tej ilości. Musimy mieć tramwaje do obsługi linii na Azory w pierwszej kolejności dwukierunkowe. Zatem politycznie MPK musi nas teraz katować wysokimi tramwajami, aby mieć kartę przetargową do nabycia nowych. Mogliby zmniejszyć ilostan, lub odesłać większość szrotu na tory odstawcze. Przy obsłudze 231 brygad potrzeba 290 pociągów. Ale tego nie zrobią, bo ktoś na szczeblu mógłby powiedzieć, że sobie poradzicie bez nowych tramwajów skoro teraz sobie już radzicie bez nich. Być może dopiero po podpisaniu umów na nowe tramwaje, zaczną stare kasować lub odstawiać w stan nieczynny.
Nikt na wyższym szczeblu nie patrzy czy tramwaje wysokopodłogowe faktycznie jeżdżą, czy tylko widnieją w ilostanie. Być może faktycznie ze względów o których piszesz, nie można ich odstawić ani skasować, jednak z pewnością można nie wypuszczać ich zbytnio z zajezdni lub wypuszczać mądrzej (obecnie np. 2x105Na mają wyższe wykorzystanie niż 3x105Na). Upychania pasażerów w 20-metrowych, solowych E1 ta argumentacja nie usprawiedliwia.
kot_feliks pisze: 31 mar 2025, 21:45
Kilka pytań do powyższego:
- które przedsiębiorstwo jest niby na skraju bankructwa?
Oczywiście uwielbiane przez niektórych tutejszych forumowiczów MPK.
kot_feliks pisze: 31 mar 2025, 21:45
- skąd wiesz, jakie będą odsetki i dlaczego zakładasz, że będą "wysokie"?
Tego nie wiem, jednak kredytów bez odsetek właściwie nie ma. Nawet przy oprocentowaniu takiego kredytu w okolicach 2%, przy 20 latach jego spłaty pojedynczy tramwaj będzie przynajmniej o kilka milionów złotych droższy.
Czyli najpierw 30 tramwajów dwukierunkowych średniej pojemności, a dopiero w drugiej kolejności tramwaje ponad 40-metrowe - bardzo niedobrze, MPK nie ma realnie żadnych środków na zakup tramwajów, więc bez dofinansowania na 60 egzemplarzy, pasażerowie dalej będą przez przewoźnika ściskani w zbyt krótkim taborze. W artykule o którym wspomniałeś dość śmieszy mnie następujące zdanie:
Pesa jest już dziś inną Pesą.
Inną, jednak czy lepszą? Po negatywnych doświadczeniach raczej lepiej było próbować uniknąć tramwajów od tego producenta za wszelką cenę, jednak na to jest już niestety za późno. Na pewno nieco inna jest konstrukcja tramwajów ponad 40-metrowych.
quartson pisze: 03 kwie 2025, 23:48
Czyli 6 wózków i długi przegub na środku. Ciekawe jak to się będzie zachowywać.
Na pewno cieszy brak wiszącego członu, powodującego problemy w poprzednich ponad 40-metrowych tramwajach marnego bydgoskiego producenta. 6 wózków oznaczać powinno mniejsze zużycie torowisk, co również cieszy. Pytanie jak zachowa się długi przegub - takiej konstrukcji w Krakowie do tej pory chyba nie było. Dość spora wydaje też się odległość między drzwiami w drugim i trzecim członie - oby nie spowodowało to problemów z wymianą pasażerską i nierównymi napełnieniami w tramwaju. Niestety będzie to prototyp, konstrukcja nigdy wcześniej przez PESĘ nie produkowana. Czy to może zakończyć się dobrze? Z pewnością pasażerowie by tego chcieli, jednak odpowiedź może okazać się dalece inna.