Numeracja linii

[Kaszmir]

Jak widać, ZTP uważa że linia jest "linią autobusową aglomeracyjną przyspieszoną" nie wtedy kiedy jeździ poza Krakowem i omija przystanki, ale wtedy kiedy jeździ poza Krakowem, ale częściej niż co godzinę i omija przystanki, ale nie pod rząd, i jedzie do centrum Krakowa.

To trzeba koniecznie dać znać ZTP, że błędnie oznaczyli linię "352" Wszak jeździ tylko w wybrane weekendy, w ograniczonych godzinach, a w godz. 11-13 w ogóle tylko co 60 minut Zresztą "310" w weekendy jeździ co 70 minut - i co teraz? Wychodzi, że w te dni powinno mieć inny numer. Podobnie zresztą jak na odcinku za Murownią, gdzie nawet w tygodniu ma tylko f60 w międzyszczycie.

A tak serio, naprawdę nie rozumiem skąd taka decyzja w ZTP. Numeracja nigdy nie powinna być łączona z częstotliwością bo inaczej właśnie dochodzi do takich kwiatków jak z "200". A jeśli ZTP będzie się upierało przy tym, to takich dziwności będzie z czasem tylko więcej.

Nie chodziło o nawiązanie do numeracji 5x, która w autobusach oznacza linię przyspieszoną a w tramwajach linię z nadzwyczajnie wysoką częstotliwością?

Idąc tym tokiem, czy linie "20", "21", "22" i "24" to tramwaje aglomeracyjne?

Tramwaje 4x - linie wspomagające podstawową linię w dni powszednie (43 DT - Nowy Bieżanów, 44 Bronowice Nowe - Pl. Centralny, 46 Mistrzejowice - Pl. Centralny (sic!))

Jeździłem wtedy "16/46" i kojarzę, że "46" miało w wagonach ściągnięte tablice "16". Możliwe, że "46" kursowało poza szczytem w zamian za część "16", gdy były mniejsze potoki do Kombinatu.

Autobusy 7xx - ciekawa kategoria. To były linie de facto "zamiejskie" których trasa była prawie w całości poza Krakowem. 701 linia jeździła po Skawinie i do pętli Sidzina Las, 705 Niepołomice - Brzegi

"7xx" były wtedy uważane za 100% strefowe. Pętla "Sidzina Las" dla "701" była na granicy gmin.

[mkm3]

200 powinno mieć numer 320, a numer 200 wykorzystać jako nowy numer dla wydłużonej 192 do lotniska.

[pjetrek]

To trzeba koniecznie dać znać ZTP, że błędnie oznaczyli linię "352"

Zresztą całe to "przyspieszenie" 352, to pominięcie jednego(!) przystanku i to w dodatku "NŻ" - Olszanica Działki, na którym nigdy w życiu nikogo nie widziałem, żeby wsiadał czy wysiadał

[elot360]

Idąc tym tokiem, czy linie "20", "21", "22" i "24" to tramwaje aglomeracyjne?

Dzisiaj nie, słuszna uwaga. Aczkolwiek w odległej przyszłości gdyby uruchomić tramwaj do Skawiny czy Kokota, przydałoby się przyjrzeć temu zagadnieniu

[AnimowanyAnonim]

Idąc tym tokiem, czy linie "20", "21", "22" i "24" to tramwaje aglomeracyjne?

Właśnie mi coś uświadomiłeś - gdy w końcu nadejdzie integracja taryfowa, linie SKA miałyby sens, gdyby miały zamiast SKAX numer 3X (analogicznie do 3xx) - w końcu jest aglomeracyjne i jest szybsze od zwykłych tramwajów, a jest pojazdem szynowym.

[Kaszmir]

Właśnie mi coś uświadomiłeś - gdy w końcu nadejdzie integracja taryfowa, linie SKA miałyby sens, gdyby miały zamiast SKAX numer 3X (analogicznie do 3xx) - w końcu jest aglomeracyjne i jest szybsze od zwykłych tramwajów, a jest pojazdem szynowym.

Niezły pomysł

[AnimowanyAnonim]

Do tego byłoby jednak potrzebne, aby uporządkować numery linii - najszybsze przenieść na przedział KST (5x), wtedy uzyskujemy jasną i logiczną numerację, a nie to co teraz, czyli spóźnione konstale na 52, która powinna być wraz z innymi 5x-ami "chwałą i dumą" naszej sieci.

[Karol1994]

Do tego byłoby jednak potrzebne, aby uporządkować numery linii - najszybsze przenieść na przedział KST (5x), wtedy uzyskujemy jasną i logiczną numerację, a nie to co teraz, czyli spóźnione konstale na 52, która powinna być wraz z innymi 5x-ami "chwałą i dumą" naszej sieci.

A ja uważam, że ten zakres 5x dla tramwajów powinien zniknąć już dawno, bo "szybki" to jest z nazwy. Argument o linii z f-5 też dawno już padł, bo "52" do tej pory tej częstotliwości nie otrzymała. A pamiętam, jak wprowadzono f=5 na "18" to nikt się nie odważył jej zmieniać numeru na "58". We Wrocławiu w ramach uporządkowania numeracji pozbyto się już propagandowego zakresu 3x dla "Tramwaju Plus" i linie mają numerki po kolei.

Mam nadzieję, że przy okazji otwarcia trasy przez Meissnera zrobi się ten porządek, bo będzie ku temu idealna okazja.

[kucyk]

A ja uważam, że ten zakres 5x dla tramwajów powinien zniknąć już dawno, bo "szybki" to jest z nazwy. Argument o linii z f-5 też dawno już padł, bo "52" do tej pory tej częstotliwości nie otrzymała. A pamiętam, jak wprowadzono f=5 na "18" to nikt się nie odważył jej zmieniać numeru na "58". We Wrocławiu w ramach uporządkowania numeracji pozbyto się już propagandowego zakresu 3x dla "Tramwaju Plus" i linie mają numerki po kolei.

Mam nadzieję, że przy okazji otwarcia trasy przez Meissnera zrobi się ten porządek, bo będzie ku temu idealna okazja.

Zgadzam się w 100% z Twoją wypowiedzią. Również jestem zdania, że należy zlikwidować tę propagandową numerację w Krakowie. Tramwaje należy ponumerować po kolei bez zbędnych dziur w numeracji.

[Kaszmir]

Zgadzam się w 100% z Twoją wypowiedzią. Również jestem zdania, że należy zlikwidować tę propagandową numerację w Krakowie. Tramwaje należy ponumerować po kolei bez zbędnych dziur w numeracji.

A ja byłbym ostrożny. Jeśli chodzi o zamianę "52" na "12", oczywiście okazją może być skierowanie linii przez Meissnera. Sądzę jednak, że numer zostanie bez zmian by były mniejsze protesty społeczne. Wszak mniej bulwersuje zmiana trasy linii niż jej całkowita likwidacja, nawet jeśli w zamian powstaje nowa linia o częściowo podobnej trasie.

Co do "50", tu zamiana na "7" (jak proponowała część miłośników, czy jakikolwiek inny numer) nie przyniesie żadnych realnych korzyści, a wielu zwykłym pasażerom tylko wprowadzi zamieszanie.

Tak samo uporządkowanie numeracji nie przyniesie żadnego praktycznego zysku (oprócz poczucia estetyki dla części miłośników) za to wprowadzi sporo zamieszania dla zwykłych pasażerów.

[kucyk]

A ja byłbym ostrożny. Jeśli chodzi o zamianę "52" na "12", oczywiście okazją może być skierowanie linii przez Meissnera. Sądzę jednak, że numer zostanie bez zmian by były mniejsze protesty społeczne. Wszak mniej bulwersuje zmiana trasy linii niż jej całkowita likwidacja, nawet jeśli w zamian powstaje nowa linia o częściowo podobnej trasie.

Co do "50", tu zamiana na "7" (jak proponowała część miłośników, czy jakikolwiek inny numer) nie przyniesie żadnych realnych korzyści, a wielu zwykłym pasażerom tylko wprowadzi zamieszanie.

Tak samo uporządkowanie numeracji nie przyniesie żadnego praktycznego zysku (oprócz poczucia estetyki dla części miłośników) za to wprowadzi sporo zamieszania dla zwykłych pasażerów.

Nie dochodzą do mnie takie argumenty Kaszmir - sorry. Jakie to niby wielkie zamieszanie ma wprowadzić zamiana numerków 2-óch linii tramwajowych? Przypominam, że choćby podczas małych rewolucji w 2012 czy w 2018 roku (gdzie jedne linie zniknęły, wszystkie zmieniły "~" kursowania, inne zamieniły trasy a jeszcz inne linie zminiły także numery) mieszkańcy i pasażerowie nie patrzyli na zamieszanie wywołane decyzjami Urzędników tylko musieli się z tym obeznać.
O marszrutyzacji z 1999 roku już nawet nie wspominam bo wtedy cała siatka w mieście się pozmieniała i wszyscy szybko sobie z tymi zmianami poradzili.

Mam wrażenie, że takie argumenty od Ciebie czy innych osób są tylko próbą utrzymania na siłę swoich przekonań w stosunku do posiadanego zdania innych osób myślących inaczej.
Tyle w temacie.

[Robert]

Jak już to prędzej z 52 na 12 i z 50 na 15, żeby chociaż pojedyncze cyfry zostały xD
Ale prawda jest taka że ludzie nie zwracają tak bardzo uwagi na numer, jeśli pojawia się nowy to szybko się do niego przyzwyczajają.
Mamy w Krakowie tradycję żeby często zmieniać trasy linii wiec ludzie nie są przywiązani do nr tak bardzo
95% pasażerów nie wie gdzie kiedyś jeździły 7,12,15,19 itp itd

[Aułrora]

Ja bym 5x się pozbył ale tylko po to aby dać je jako linie metra, aby nie mieć przerażających literek w numeracji (M1,M2). Lecz bądźmy szczerzy, że to tak szybko się nie stanie. Innych powodów na zmianę linii po prostu nie ma i nie ma na sensu tego zmieniać póki nie znajdzie się naprawdę poważniejszy powód.

[Kaszmir]

Kontynuując dyskusję z wątku "Komunikacja miejska w 2024 roku".

Jak w tej chwili wygląda konsekwencja numeracji linii 4xx?

Wg mnie jest pewna logika w numeracji, nawet jeśli dość skomplikowana i nie zawsze przejrzysta.

Przy dwóch liniach "1xx/4xx", numer bazowy "1xx" dostaje ten wariant który można uznać za "główny". Czyli przede wszystkim ten, który ma więcej kursów. Stąd "105" do Prądnika Czerwonego bo niby "405" ma dłuższą trasę, lecz garstkę odjazdów. Podobnie z "422", "442" czy "469".

Jeśli linie mają tyle samo kursów, to bazowy numer dostaje zwykle dłuższy wariant. Tak jest obecnie ze "125/425".

Do tych zasad trzeba też uwzględnić kwestie historyczne, np. przywiązanie ludzi do istniejących tras. Też uważam, że "19" w obecnej sytuacji mogłaby się stać "47". Jednak historycznie od kilkudziesięciu lat "19" jeździła do Borku (z krótkimi przerwami), ludzie są przyzwyczajeni i zapewne byłyby protesty przy próbie zmiany.

Gdzie wg mnie brakuje konsekwencji to to, że... nie zawsze nadaje się numery "4x/4xx". Czasem względy historyczne są wyjaśnieniem, jak ze wspomnianą "19". Podobnie ze "161" które mogłoby stać się "411". Albo "121" które mogłoby być "451", lecz pewnie nie chciano mieszać Klinom Porannym, oraz ryzykować że mieszkańcy os. Pod Fortem będą wsiadać myśląc, że dalej dojeżdża do ich rejonu jak dawniej. Również "100/101" mogłyby stać się "101/401" albo "100/400", lecz i tu zaważyły względy historyczne. Szkoda, że zmieniając w Skotnikach "178/478", też nie zdecydowano się na "106/406" tylko "106/136". Oraz że "132" nie stało się "439", jednak tu pewnie chciano zrobić przedwyborczą euforię że "132 wraca".

Wg mnie warto jednak, by kiedyś ZTP rozważyło wspomniane zamiany bo numeracja "1xx" się coraz bardziej wyczerpuje. W szczególności "1x1" jest cała zajęta, a wg powyższych można by zwolnić z dwa-trzy numery gdyby chciano.

[Kojak]

Wg mnie warto jednak, by kiedyś ZTP rozważyło wspomniane zamiany bo numeracja "1xx" się coraz bardziej wyczerpuje. W szczególności "1x1" jest cała zajęta, a wg powyższych można by zwolnić z dwa-trzy numery gdyby chciano.

Wiesz może, kto w ZTP za to odpowiada? Mógłby się wypowiedzieć pisemnie w ramach dostępu do informacji publicznej. W końcu ten ktoś z naszych podatkow żyje.