outofrange pisze: wczoraj, 22:36
Moje ostatnie wrażenia z Kolonii, gdzie jeździ premetro pod centrum, są mocno mieszane. Tramwaj jedzie wolniej mimo wszystko niż pociąg i z bezkolizyjnej jazdy pod ziemią zysk czasowy jest na tyle niewielki, że pochłania go schodzenie i wychodzenie z podziemnych korytarzy i przystanków (bądź co bądź uciążliwe). A koszt tunelu jest jednak niemały.
Dla osoby, która twardo stąpa po ziemi nie jest żadną tajemnicą, że budowa metra w Krakowie to jeden z wielu tematów zastępczych dla katastrofalnej sytuacji finansowej miasta.
Przy ogólnie pustej, miejskiej kasie, która zapewne będzie stanem permanentnym przez lata, załóżmy że w bliżej niedającej się określić przyszłości w magistracie docelowo znajdą się osoby rzeczywiście chcące zrobić coś dobrego dla miasta oraz jego mieszkańców a nie partii i swoich kolegów.
Wówczas dobrze by było znaleść swoistego rodzaju złoty środek pomiędzy sprawną formą transportu szynowego mającą na celu objęcie swym zasięgiem jak największy obszar miasta/skupisk ludzkich, oraz jednocześnie rozsądnymi kosztami jej budowy oraz późniejszej eksploatacji, by finalnie po wybudowaniu nie okazało się, że wracamy do punktu wyjścia - kasa miejska leży na łopatkach, zbiorkom jest tylko i aż dodatkiem (zbędnym) do funkcjonowania miasta itd.
Nie oczekuję, że obecna "uśmiechnięta ekipa" wyjdzie frontem do mieszkańców i powie otwarcie ale przede wszystkim uczciwie, jednocześnie bijąc się we pierś, że na metro dziś Krakowa zwyczajnie nie stać a jeżeli dla miasta nastaną kiedyś tam, lepsze czasy, to skupimy się na rozbudowie sieci tramwajowej.
Wystarczająco mieliśmy bizancjum (i niestety nadal mamy) w inwestycjach drogowych w naszym mieście.
Transport szynowy nie potrzebuje megalomanii ale tego by dojeżdżał tam gdzie mityczne linie krakowskiego metra, rozrysowane na planszach, nie dojeżdżają a to zapewni tramwaj - dobrze przemyślany, zaprojektowany, z priorytetem na skrzyżowaniach i zdecydowanie tańszy i szybszy w budowie niż "miś" na miarę naszych czasów, o którym rozmawiamy na łamach tego tematu.
Na budowie metra nie wbito nawet jednej, przysłowiowej łopaty, kiedy jednocześnie w ostatnim czasie, do kosza trafiły kolejne plany budowy linii tramwajowych w wybranych regionach Krakowa...
