Bayer2003 pisze: ↑22 sty 2021, 19:16
Aż szkoda, że nawet na tym forum są użytkownicy, którzy uważają że bez niej ciąg kurdwanowski sobie poradzi. Obserwując to wszystko sądzę, że w normalnej sytuacji przydałoby się tam pewnie 20 kursów/h.
Jeszcze przed drugim lockdownem, gdy kursowała zarówno "6", jak i "24", można było zaobserwować wyraźnie większą popularność tej drugiej. W godzinach szczytu normą było, że w kierunku Kurdwanowa tłok utrzymywał się nawet do przystanku Nowosądecka. Wzmocnienie tej linii, zwłaszcza w przypadku, gdy "50" kursuje rzadziej jest potrzebne. Nie wątpię i nie przeczę, że potok na 20 kursów/h na Kurdwanowie by się znalazł, lecz tutaj dochodzą względy finansowe i także to, że niedługo może być problem z pojemnością pętli na Kurdwanowie. Nie zapominajmy, że już za rok otwarcie Trasy Łagiewnickiej, a wtedy pętla będzie musiała pomieścić kursy od strony Łagiewnik, bo przez brak rozjazdów Kurdwanów-Bieżanów nie ma możliwości by puścić którejś linii do Prokocimia/Bieżanowa.
Bayer2003 pisze: ↑22 sty 2021, 20:05
Nikt, jednak pomyśl czy sytuacja, w której będziemy mieli na danym ciągu 20 kursów/h i dwie linie nie będzie trochę absurdalna.
Jeśli będzie na te linie popyt to dlaczego nie? Przed początkiem pandemii, na warszawskim Tarchominie mieli do dyspozycji linię "2", która w szczycie kursowała z f~2, co daje 30 kursów na godzinę i bardzo się to u nich sprawdzało, a pasażerowie domagali się jeszcze większej ilości kursów
Jeśli dane połączenia mają sens, nie ma żadnych przeciwwskazań, aby były częste i stanowiły fundament komunikacji na danym ciągu.
Choć zapewne bariera 20 kursów/h na Kurdwanowie zostanie przebita wraz z oddaniem łuków Kurdwanów-Bieżanów. Wtedy z pewnością coś tamtędy pojedzie.