scyzor663 pisze: 01 paź 2025, 9:51
A zwrot z biletów na poziomie ponad 40% to gdzie znika?
No ale to i tak masz zakładane (wg. projektu budżetu) ok. 6% i realne ok. 8% - 8,5% w Krk, vs. 2,5% - 3% w niektórych gminach
Jeśli liczymy koszty rozumiane jako wydatki pomniejszone o wpływy z biletów.
scyzor663 pisze: 01 paź 2025, 9:51
Jak wydają mało to mają komunikację do d. jak wydają dużo to dalej mają komunikację co najwyżej średnią w porównaniu do KRK.
No tak, ale ja nie mówię, że Krk nie ma płacić więcej, że Krk nie ma w jakimś tam stopniu finansować KZ aglomeracyjnej, czy że KZ na terenie gmin powinna być ogarniana jedynie przez te gminy (bo to imho powinno być, w zależności od lokalizacji, ogarniane na wyższym poziomie -> albo metropolii albo województwa).
Jedyne o co mi chodzi, to że niektóre gminy płaczą, jakie to miasto jest złe i jak one to się nie starają i ich nie stać, a równocześnie wydają i 3x mniej niż Krk. A przy takich dysproporcjach - no sorry, ale to nie będzie działać.
Masz przykład Michałowic, gdzie KZ jednak nie jest jednak taka tragiczna (w tym agloexpres z f15), prawda? I przykład gmin, które wydają po 2,5-3% na KZ, gdzie KZ jest tragiczna.
Teraz gdyby takie Michałowice miały poziom finansowania na poziomie Krk (czyli pewnie jakieś +50% więcej kursów), to zaczynałoby to już wyglądać miarę sensownie, prawda? A do tego można by jeszcze dołożyć jakieś połączenie na poziomie wojewódzkim, całość na bazie biletów metropolitalnych i wojewódzkich - i wyglądałoby to już całkiem całkiem. Tyle, że to jest nie do ogarnięcia, jeśli gmina wydaje na KZ np. 2,5%, a w zamian buduje basen...
Tak samo przykładowo Kocmyrzów-Luborzyca. Finansowanie na poziomie bodajże 3-3,5% (nie pamiętam). A co, gdyby ten poziom był 2x większy (czyli i tak niższy, niż w Krk), a kursów było 2x więcej? Plus aż prosi się tam o linię "wojewódzką" po DW np. do Proszowic z +/- f30. Wyglądałoby to już ok, prawda?

Przecież przy finansowaniu i tak mniejszym, niż w Krk, z takiego Kocmyrzowa miałbyś autobus na Wzgórza Krzesławickie co... 10 minut w okresie szczytu (i to jest w zakresie gminy) + jakąś ALD do centrum na trasie Krk - Proszowice.
Tyle, że:
- gmina woli narzekać, jaki to krk jest zły
- niektóre gminy razem z województwem walczą niemalże z KMŁ, aby NIE wprowadzać ALD, bo by prywatna firma "busikowa" znajomych padła.... (przecież tam mimo przyznanego finansowania z budżetu państwa Urząd Marszałkowski zrezygnował z uruchamiania ALD na trasie do Proszowic).
No ale "Kraków zły"
