Nie tyle od lewaczek, co odniosłem sie do sposobu myślenia i wysławiania sie. "Prywacieaz" jest określeniem nieco pejoratywnym o konotacjach typowych dla lewicowej obediencji. Ale do rzeczy:
Firma, która ma kilka aut - powiedzmy, ze 10, by trzymać sie Twojego przykladu, to najczęściej firma rodzinna, badz tez działająca w modelu rodzinnym. Małe firmy maja to do siebie, ze tam tam księgowy nie zarobi sam na siebie, więc albo właściciel sam sobie prowadzi księgowość, albo ją outsourcinguje zewnętrzej firmie. Podobnie jest z działem z HR, którego w takich firmach praktycznie nie ma itp tam właściciel ogarnia mnostwo rzeczy.
Wraz z rozwojem ilościowym firmy, skala robi swoje i już, nie jestes w stanie sam ogarniać wielu rzeczy, czy zatrudnić brata, żonę, szwagra itp.
Przy 100 autach wydaje sie to wręcz działaniem karkołomnym, by zarządzać firma w modelu rodzinnym. Trzeba przejść na model korporacyjny.
Przy dalszym skalowaniu firm, istnieje taki punkt, po przekroczeniu którego już wiecej nie zarabiasz, dodatkowe koszty przewyższają zyski...
Stąd wynika, ze małe rodzinne biznesy są w stanie, ze swej natury organizacyjnej, wykonać tą samą usługę taniej, bo mają mniejsze koszty stałe.
Co wiecej, w omawianym przykładzie mamy do czynienia z polityką. Ukierunkowanie sie w stronę autobusów elektrycznych, czy wręcz wodorowych generuje ogólnie znacznie większe koszty, nie tylko koszty zakupy, ale np koszty stale, bo obsługa linii elektrykami wiąże sie z dostawaniem infrastruktury plus zwiększeniem ilości brygad (czyli pojazdów i kierowcow) . I tak, ów - jak to piszesz - prywaciarz potrzebuje 8 busików, a MPK będzie potrzebować 9, by pokryc lukę na doładowanie.
Oczywiście na linie podmiejsce nie musi jeździć tabor elektryczny, ale jesli jeździ po Krakowie, to znaczy, ze ileś tych pieniędzy, jest wykorzystywana nieefektywnie w Krakowie. Gdyby nie ta zielona fiksacja to te pieniadze mogłoby zostać lepiej wykorzystane na komunikację oparta na tradycyjnym modelu.
Wreszcie trzecia sprawa - przetarg na Mobilisa... okoliczności tego przetargu byly tu szeroko komentowane. Tam nie tylko czynnik finansowy miał znaczenie, a ekstremalnie krótki czas, na czym zresztą wyłożył sie Mobilis, a co dobitnie świadczy o jakosci, kompetencjach, doświadczeniu, mądrości i intencjach urzędników, których przyszedł tu na forum bronić nasz nowy kolega trojga imion w nicku.
Kuba Ciepły Guzik pisze: 01 paź 2025, 17:41
Można by było np. puścić wniosek o udip, zamiast produkować teorie spiskowe.
Jakie mam argumenty przedstawić? Trudno obalić argumenty, skoro jedyne, co tutaj pada, to domniemanie zła ZTP (poza jednym chwalebnym wyjątkiem, o którym tuż poniżej).
Nie tyle zła, co niekompetencji.