To 6% czy 8,5%? Przecież to że brakuje 300mln na komunikację nie oznacza, że te % się zwiększają. Kraków wyda w 2025 roku na komunikację około 6% budżetu czyli % mniej niż wspomniane Michałowice (bo dziwnym trafem pomijasz w rozliczeniach komunikacje gminne).kot_feliks pisze: 01 paź 2025, 11:31 No ale to i tak masz zakładane (wg. projektu budżetu) ok. 6% i realne ok. 8% - 8,5% w Krk
To niektóre gminy chcą to ogarniać same to ich ZTP nie chce wpuścić na teren miasta. Czyli śmierdzący bus prywatny może wjechać ale bus gminny z euro 5 nie bo nie. Sensowne prawda?kot_feliks pisze: 01 paź 2025, 11:31 No tak, ale ja nie mówię, że Krk nie ma płacić więcej, że Krk nie ma w jakimś tam stopniu finansować KZ aglomeracyjnej, czy że KZ na terenie gmin powinna być ogarniana jedynie przez te gminy (bo to imho powinno być, w zależności od lokalizacji, ogarniane na wyższym poziomie -> albo metropolii albo województwa).
Dodaj do tego komunikację gminną i robi się ponad 4%. Wciąż mniej niż KRK ale więcej niż niektóre inne gminy. I do tego wszystkie nowe kursy sobie ZTP liczy również na terenie miasta "bo tak", pomimo tego, że miasto nie zaproponowało nigdy jakiejś pętli bliżej granicy miasta.kot_feliks pisze: 01 paź 2025, 11:31
Tak samo przykładowo Kocmyrzów-Luborzyca. Finansowanie na poziomie bodajże 3-3,5% (nie pamiętam). Plus aż prosi się tam o linię "wojewódzką" po DW np. do Proszowic z +/- f30. Wyglądałoby to już ok, prawda?Przecież przy finansowaniu i tak mniejszym, niż w Krk, z takiego Kocmyrzowa miałbyś autobus na Wzgórza Krzesławickie co... 10 minut w okresie szczytu (i to jest w zakresie gminy) + jakąś ALD do centrum na trasie Krk - Proszowice.
O liniach wojewódzkich nie wspominam, bo kolesiostwo w tej kwestii jest przerażające.
Przecież gmina jest tylko organizatorem, ogłasza się odpowiednio napisany przetarg na przewozy i nie interesuje gminy kto i w jaki sposób zapewnia to zaplecze. Działa to na liniach województwa, działa to na liniach gminnych.Pokrzywa pisze: 01 paź 2025, 12:36 Nie no prawda też jest taka że Kraków ma zaplecze logistyczne i nie wyobrażam sobie żeby każda gmina (lub jej podwykonawca) ogarniała sobie teraz zajezdnie, trasy, rozkłady jazdy, kadry, IT, mechaników itp - weź to teraz uściślij albo znormalizuj... to jest ekonomia skali. Gminy powinny zrozumieć że to tyle kosztuje i koniec, bo albo mogą płacić i być częścią zorganizowanego systemu, albo płacić tyle samo i mieć jakiegoś januszeksa który będzie musiał to ogarniać sam. Chyba dobrym przykładem jest to co robią Niepołomice np - taki poziom organizacji dużo wymaga i ma duże koszty rozruchowe.